O czym szumią odbiorniki - czyli muzyczna sesja terapeutyczna cz. 3
Kolejna artystka, o której warto napisać i przede wszystkim, której warto posłuchać. Birdy, czyli Jasmine van den Bogaerde, nastoletnia Brytyjka zachwyciła mnie nie po raz pierwszy( chociażby piosenką "Wings", ujmującym stylem muzycznym, ciekawymi teledyskami czy też stylowymi okładkami płyt) . Singiel "Wild horses" z nowej płyty "Beautiful Lies" (2016r.) potwierdza, że twórczość Birdy uzależnia :) Głęboki, urzekający głos doskonale komponuje się z muzyką i dobrym tekstem. Piosenka jest swoistym manifestem końca miłości, mówi o zamknięciu pewnego rozdziału w życiu. Utwór pokazuje nam, że złamane serce nie musi być "końcem świata", może natomiast pokazać jak silne/ silni jesteśmy, jak radzimy sobie z problemami i bierzemy los we własne ręce; mimo bólu i tęsknoty, jesteśmy w stanie przetrwać i przeżyć jeszcze nie jedną przygodę na naszej drodze. W utworze artystka chce pokazać osobie ze swych snów, ze swej przeszłości, że okaże się silniejsza i ruszy dalej. Miłego słuchania!
"I will survive and be the one who's stronger
I will not beg you to stay
I will move on and you should know I mean it
Wild horses run in me"
I will not beg you to stay
I will move on and you should know I mean it
Wild horses run in me"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz